[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podeszła do dużego schowka w ścianie, ukrytego za płytą z rdzawego
razków o dyskretnych barwach, wykonanych zaledwie kilkoma kreskami.
cedrowegodrewna(identycznąboazeriąozdobiłamieszkanieCaina). W szafie
Dodała też coś, co mogło okazać się fuksem na torze": pastel Charlesa
znajdowało się wszystko, co zgromadziła na użytek własnego domu. Ze
Maurina przedstawiający tancerkę. Otoczona falami polatującego wokół niej
zmianą pór roku zmieniała częściowo dekorację wnętrz. W ten sposób jej
kostiumu kobieta przypominała motyla o nieskończenie długich, przezroczy
oczy nie nużyły się patrzeniem wciąż na to samo i lepiej mogły docenić wa
stych jak mgła skrzydłach: niewinna kusicielka w zawierusze barw.
lory dzieła sztuki. '
Chociaż i ta szafa opustoszała, Shelley wciąż było za mało. Krążyła wśród
Od chwili, gdy podjęła się urządzić apartament Caina, zaczęła segrego
gablotek w salonie, wyjmując z nich przedmioty, które najbardziej podobały
wać swoje przedmioty, wybierając te dzieła, które się CainoWi szczególnie
się Cainowi. Fakt, że były to również jej ulubione drobiazgi, nie miał naj
spodobały. Jednym z nich była fotografia Sahary. Zdjęcie zpajdowało się
mniejszego znaczenia.
w schowku i czekało na przewiezienie do nowego locum.
Cain się nimi zachwycał. Powinny należeć do niego.
Japoński parawan z lecącym żurawiem i pędami bambusa stał kiedyś w sa
Ostrożnie wyjęła figurkę tancerki z Bali, szachy z kości słoniowej, po
lonie Shelley. Był to jeden z jej ulubionych sprzętów. Aączył w sobie prosto
sążek Eskimoski. Wkrótce gablotki były puste.
tę z wyrafinowaniem najdoskonalszej sztuki i promieniował pogodą. Cain
- Nie szkodzi - tłumaczyła Shelley Packowi, który niespokojnie krążył
lubił patrzeć na parawan. Gdy wreszcie odrywał od niego oczy, był wyraznie
wokół zgromadzonych na podłodze rzeczy. - Mogę zapełnić je na nowo czymś
zrelaksowany.
ze sklepu.
- Parawan, oczywiście! - mruknęła pod nosem. -1 gęsi, symbol półno O ile to będzie konieczne.
Tego jednak bała się wypowiedzieć na głos, nawet w samotności.
cy i wolności.
Ostrożnie wzięła do ręki ostatni przedmiot z gablotki. Był to zdumiony
Gęsi były to wykonane współcześnie figurki-przynęty, dzieło utalento
jaguar, na którego złotym pazurze przysiadł rubinowy motyl.
wanej rzezbiarki z Maine. Ptaki, jedna z jej zimowych prac, były pełne wdzię
- Bardzo bym chciała zawiesić Cainowi nad łóżkiem świętego Jerzego
ku i elegancji, łączyły w sobie zalety realizmu i abstrakcji. Nieuchwytna gra
i smoka - powiedziała do kota - ale należą już do Billy'ego.
nica między rzeczywistością a symbolem stanowiła ich ogromną siłę.
Pacek nie zważał na słowa swojej pani: zainteresował się żywo jaguarem.
Shelley pospiesznie wyciągnęła brunatne naczynie szklane z Pekinu -
- Wszechświat pełen gwiazd! Oczywiście! Nada się w sam raz.
okaz osiemnastowiecznej sztuki chińskiej - i ustawiła je obok gęsi, Potem
Shelley zbiegła schodami w dół do gabinetu-biblioteki, gdzie wisiał nie
wybrała do sypialni Caina koreańską skrzynkękiri i dwie siedemnastowieczne
gdyś smok. Zastąpił go tam obraz, który odkryła kupując prezenty urodzino
chińskie skrzynie, w których przechowywano futra.
we dla Billy'ego.
- Tak, to mi się przyda- powtarzała opróżniając półki- i jeszcze to,
Przez chwilę stała wpatrzona w świetlisty kosmos, podziwiając wirujące
i tamto, i...
gwiazdy i zagadkowe twarze, nieskończone światy i tajemnicze krajobrazy
Z półek błyskawicznie zniknęło prawie wszystko. Wkrótce nieskazitelnie
nie znane ludzkiemu oku. Ten obraz pociągał ją nieodparcie. Zdawało się, że
piękny, śmiercionośny oręż - miecz samuraja - znalazł się obok szkła z Peki
nu. W ślad za nim poszła broń Azteków: zdobny zawiłym ornamentem atlatl.
-181-
-180-
Poczuła ukłucie zawodu. Tak pragnęła pokazać mu wszystkie uroki miesz
pozwoli rozwikłać zagadkę czasu i przestrzeni, i tych znikomych, upartych
kania, ofiarować mu dar tak długo i starannie przygotowywany.
skupisk energii zwanych życiem.
Czy ani trochę mu na tym nie zależy? - pomyślała ze zdumieniem i z żalem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]