[ Pobierz całość w formacie PDF ]
CZERWIENI W BLASKU SAOCCA. LUDU MJ, LUDU, KREW, KTR W GNIEWIE ROZLAAEZ, NAWET MORZE
zabarwia szkarłatem. Czy zdołasz to przezwyciężyć?
- PRZYPAYNAEM W ZNIEGU I DESZCZU ODPARA TURLOGH NIE ROZUMIEJC Z POCZTKU.
Odpływam, jak przybyłem.
Kapłan pokręcił głową.
- TO NIE JEST ZWYKAE ZIEMSKIE MORZE. TWOJE RCE CZERWONE S OD KRWI, POD%7łASZ PRZEZ
CZERWONE, KRWAWE WODY, LECZ NIE TWOJA TO TYLKO WINA. PANIE WSZECHMOGCY, KIEDY%7ł SKOCCZY SI
to panowanie krwi?
- Nigdy, dopóki trwa ta rasa.
PIERWSZA BRYZA WYDAA %7łAGIEL AODZI. TURLOGH DUBH O BRIEN PAYNA NA ZACHD NIBY UPIR
UCIEKAJCY OD WSCHODZCEGO SAOCCA. I TAK ZNIKA Z OCZU KAPAANA JERME A, KTRY PATRZYA W ZLAD ZA
NIM, OSAONIWSZY SZCZUPA DAONI ZMCZONE CZOAO, DOPKI ADy NIE STAAA SI TYLKO MALECKIM
punktem na rozkołysanej płaszczyznie błękitnego oceanu.
BOGOWIE BAL SAGOTH
1. Klinga wśród burzy
OZLEPIONY BAYSKAWIC TURLOGH O BRIEN POZLIZNA SI W KAAU%7łY KRWI I ZATOCZYA NA
ROZKOAYSANYM POKAADZIE. SZCZK STALI ZAGAUSZANY BYA HUKIEM PIORUNW, A PRZEZ RYK FAL I WICHRU
PRZEBIJAAY SI JKI KONAJCYCH. BAYSKAWICE CO CHWILA OZWIETLAAY KRWAWE PLAMY I LE%7łCE WSZDZIE
TRUPY, WIELKIE ROGATE SYLWETKI, KTRE WRZESZCZC NIBY UPIORY NOCNEGO SZTORMU RBAAY MIECZAMI, I
wynurzający się z ciemności potężny dziób smoczej łodzi.
STARCIE BYAO SZYBKIE I ZMIERTELNI; W CHWILOWYM ROZBAYSKU TURLOGH DOSTRZEGA PRZED SOB
DZIK BRODAT TWARZ I JEGO TOPR, ZATOCZYWSZY KRTKI AUK, ROZCIA J A%7ł DO PODBRDKA. W
ABSOLUTNEJ CZERNI, KTRA NASTPIAA POTEM, NIESPODZIEWANY CIOS STRCIA MU HEAM Z GAOWY. CELT
UDERZYA NA ZLEPO, USAYSZAA WRZASK I POCZUA, JAK OSTRZE JEGO BRONI GRZyNIE W CIELE. ZNW ZAPAONAY
OGNIE ROZGNIEWANYCH NIEBIOS, UKAZUJC MU PIERZCIEC OTACZAJCYCH GO STALOWYM MUREM
okrutnych twarzy.
WSPARTY PLECAMI O GROTMASZT, TURLOGH ODBIJAA CIOSY I ZADAWAA JE, A%7ł POZRD SZALECSTWA
BITWY ZAGRZMIAA POT%7łNY GAOS I PRZEZ JEDN CHWIL CELTOWI WYDAAO SI, %7łE DOSTRZEGA GIGANTYCZN,
dziwnie znajomą postać. A potem cały świat pokryła przetykana złotymi iskierkami ciemność.
ZWIADOMOZ POWRACAAA POWOLI. TURLOGH NAJPIERW ZDAA SOBIE SPRAW Z KOAYSANIA, ZE
WSTRZSW CAAEGO CIAAA, NAD KTRYM JESZCZE NIE UMIAA ZAPANOWA. POTEM POCZUA TPY BL W
GAOWIE I SPRBOWAA PODNIEZ RK. WTEDY POJA, %7łE JEST ZWIZANY PRZE%7łYCIE NIEZUPEANIE MU
NIEZNANE. PRZEJAZNIAJCY SI WZROK POWIEDZIAA MU, %7łE ZOSTAA PRZYWIZANY DO GAWNEGO MASZTU
SMOCZEJ AODZI, A POWALILI GO PAYNCY NI WOJOWNICY. NIE UMIAA SOBIE TYLKO WYTAUMACZY, DLACZEGO
ZDECYDOWALI SI GO OSZCZDZI. GDYBY GO ZNALI, WIEDZIELIBY, %7łE JEST WYRZUTKIEM WYGNACCEM
swego klanu, który nie zapłaci żadnego okupu, by go ocalić, choćby z samych otchłani piekła.
WIATR ZEL%7łAA, LECZ ROZKOAYSANE MORZE NIBY DRZAZG PODRZUCAAO OKRT Z PRZEPAZCI NA
SPIENIONE GRZBIETY FAL. ZAGLDAJCY PRZEZ POSZARPANE CHMURY OKRGAY SREBRNY KSI%7łYC OBLEWAA
SWYM BLASKIEM POT%7łNE BAAWANY. TURLOGH, WYCHOWANY NA DZIKICH ZACHODNICH BRZEGACH IRLANDII,
WIEDZIAA, %7łE SMOCZA ADy JEST USZKODZONA. POZNAWAA TO PO SPOSOBIE, W JAKI POSUWAAA SI NAPRZD,
GABOKO ORZC WOD, JAK POCHYLAAA SI POD NAPOREM FALI. C%7ł, SZALEJCE NA POAUDNIOWYCH
AKWENACH BURZE BYAY WYSTARCZAJCO SILNE, BY NARUSZY NAWET TAK SOLIDN KONSTRUKCJ JAK TA,
będąca dziełem wikingów.
TEN SAM WICHER PORWAA TE%7ł FRANCUSKI STATEK, NA KTRYM TURLOGH BYA PASA%7łEREM, I ZEPCHNA
Z KURSU DALEKO NA POAUDNIE. DNIE I NOCE ZMIENIAY SI W ZLEPY, HUCZCY CHAOS, W KTRYM NIBY
RANNY PTAK PAYNLI UCIEKAJC PRZED SZTORMEM. I POZRD NAJWIKSZEJ NAWAANICY Z CIEMNOZCI
wynurzył się smoczy dziób i zawisł nad niższym, szerszym statkiem, a haki wbiły się w burtę. Niby
WILKI BYLI CI WIKINGOWIE I PONADLUDZKA %7łDZA KRWI PAONAA W ICH SERCACH. WZRD GROZY I RYKU
SZTORMU Z WYCIEM RZUCILI SI DO ATAKU I SYCILI SW FURI, GDY ROZSZALAAE NIEBO ZWRCIAO NA NICH
SWJ GNIEW, A KA%7łDE UDERZENIE FALI GROZIAO ZATOPIENIEM OBU OKRTW PRAWDZIWI SYNOWIE MORZA,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]