[ Pobierz całość w formacie PDF ]

2 W. Windelband, Geschichte undNatiirwissenschaft, v/:Praludien, wyd.III. Tiibingen 1907.
3 Był on w dużym stopniu wsparty rozwojem filozofii analitycznej oraz umocnieniem się ideii
monizmu metodologicznego. Zob. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t.III. (Wyd. VII) Warszawa 1970,
s.224 i nast.; 338 i nast.; 368 do 371.
4 Zob. G.H. v. Wright, Erklaren und Yerstehen, Frankfurt/M. 1974, s. 122 i nast.
5 J.T. Doby, An Introduction to Social Research. Wyd.II., N.York 1967, s.54 do 56.
6 Zob. R. Kartezjusz, Rozprawa o metodzie, Warszawa 1952.
7 Zob. I. Kant, Krytyka władzy sądzenia, Warszawa 1964, s.395.
8 Zob. G. W. Hegel, Wykłady z filozofii dziejów, 1.1. Warszawa 1958, Wstęp.
9 Zob. W. Dilthey, Einleitung in die Geisteswissenschaften, w: Gesammelte Schriften, t.I. Stuttgart
1973.
10 Zob. J. Sztumski, W. Sztumski, Materializm dialektyczny a współczesne nauki szczegółowe,
Warszawa 1977, s.286 i nast.
11 Br. Malinowski, Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958, s.31.
12 Tamże, s.33.
13 R. K. Merton, On Theoretical Sociology, op.cit., s. 104-109, oraz tegoż 7eon'a socjologiczna i
struktura społeczna, op.cit. s.92 i nast..
14 Zob. J. Sztumski, Metodologiczne problemy systemowej analizy społeczeństwa, Katowice 1987.
15 Zob. R. Brown, Explanation in Social Science, London 1963, s.42 i nast.
16 Zob. P. Sztompka, Teoria i wyjaśnienie. Z metodologicznych problemów socjologii, Warszawa
1973, s.70.
17 Dobrą ilustracją wyjaśnień tego typu sąnp. wyjaśnienia rozmaitych faktów społecznych czy też
kulturowych przedstawione przez Bronisława Malinowskiego, m.in w takich jego pracach, jak: Szkice z
teorii kultury, (op.cit.) i Argonauci zachodniego Pacyfiku, (Warszawa 1967).
18 Zob. S. Nowak, Metodologia badań socjologicznych, Warszawa 1970, s.362 i nast.
19 Porównaj: E. Durkheim, Zasady metody socjologicznej, Warszawa 1968, s. 129.
197
12. METODOLOGICZNE ASPEKTY ZAUFANIA I PODEJRZLIWOZCI
12.1. PODSTAWY ZAUFANIA I PODEJRZLIWOZCI
Zaufanie i podejrzliwość są ważne nie tylko w stosunkach międzyludzkich, ale również w sferze
poznawczej, a w tej mierze także wtedy, gdy podejmujemy badania rzeczywistości społecznej.
Czy i w jakim stopniu możemy np. ufać wypowiedziom respondentów, danym zawartym w
przeróżnych dokumentach, przeróżnym autorytetom itp. zródłom naszych informacji, to problem, nad
którym powinniśmy się nieraz zastanawiać w czasie prowadzonych badań. Jeżeli pojawiają się
wątpliwości lub co gorsze dochodzimy do wniosku, że nie możemy komuś czy też czemuś ufać, to
wówczas stajemy się oczywiście podejrzliwi.
Zaufanie i podejrzliwość są zatem ze sobą ściśle związane i dopełniają się negatywnie, czyli
występowanie jednego wyklucza drugie.
Zauważmy, że zaufanie i podejrzliwość mogą opierać się na zasadnych, tzn. obiektywnych
przesłankach i na mniej zasadnych podstawach o charakterze subiektywnym.
Jeżeli mamy np. zaufanie do tego, o czym pouczają nas prawa naukowe albo do tego, co wprawdzie
nie zostało potwierdzone przez praktykę, ale jest teoretycznie uzasadnione, a tym samym wysoce
prawdopodobne, to możemy powiedzieć, że jego podstawy są właśnie obiektywne.
Sytuacje życiowe, w jakich człowiek znajduje się, są jednak na ogół bardziej złożone niż to się wydaje i
nie zawsze możemy wszystko oceniać w świetle praw nauki ani też weryfikować w praktyce. Ponadto
ludzie nie kierują się tylko i wyłącznie rozumem i logiką ale również uczuciami i myśleniem
określonym przez ich pragnienia. I to nie tylko wtedy, gdy działają we własnym imieniu, ale także jako
reprezentanci rozmaitych instytucji. Co więcej, często nawet ludzie tak dalece pozostają pod
wpływem swoich pragnień, że po prostu nie są w stanie myśleć logicznie poprawnie, odwoływać się
do nauki, czy choćby do zdrowego rozsądku. Wówczas to ich zaufanie jak i podejrzliwość do ludzi i
różnych wytworów społecznych, opierają się na subiektywnych przesłankach. Przesłanki te bywają
rozmaite i trudno byłoby wymienić wszystkie
198
możliwe. Ograniczymy się zatem do bardziej typowych, a tym samym także częściej spotykanych,
nawiązując do koncepcji Mortona Deutscha1.
1. Zaufanie do innych łączy się często z naiwnością będącą następstwem bądz to małego krytycyzmu,
bądz to braku doświadczenia danej osoby. Mały krytycyzm może wynikać z lekkomyślności, czy wręcz [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grabaz.htw.pl