[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przyczyną długoletniej niezgody tych dwu pracujących dotychczas ręka w rękę ludzi.
Teraz do gry wojennej wkracza król aragoński Piotr II, złączony więzami feudalnymi z Langwe-docją,
szwagier księcia Tuluzy, a zarazem dowódca wyprawy krzyżowej przeciwko Maurom i ich niedawny
pogromca pod Las Navas de Tolosa. Już kilkakrotnie, ale bez większych efektów, odgrywał on rolę
mediatora w walce swoich sąsiadów z Francuzami, a i teraz korzystając z glorii wojennej usiłuje
wytłumaczyć papieżowi, że wojna przeciwko heretykom zamieniła się w barbarzyński podbój i
kolonizację chrześcijańskiego kraju.
Gdy argumenty nie odnoszą skutku, Piotr II 2 najlepszymi rycerzami Aragonii i Katalonii przekracza
we wrześniu 1213 roku Pireneje i staje u boku Rajmunda VI. Stosunek rycerzy wynosi 900 do 2000 na
niekorzyść Montforta, gdy obie armie szykują się do bitwy obok miasta Muret. Rajmund VI na radzie
wojennej proponuje czekać na atak, potem kontratakować i zepchnąć przeciwnika do zamku, gdzie
wkrótce będzie musiał skapitulować. Hiszpanom ten rozsądny plan wydaje się mało malowniczy i
rycerski. Tymczasem Montfort z napoleońską szybkością i brawurą rzu-
ca się na Aragończyków i obie armie zwierają się w śmiertelnym uścisku. Słychać było, jakby wielki
las padał pod uderzeniami siekier". Piotr II, trzydziestodziewięcioletni potężny i o tygrysiej sile
wojownik, nie kieruje walką, ale jest w samym środku tego powszechnego chaosu, jakim była śred-
niowieczna bitwa. Po zaciętej walce ginie, a wiadomość o śmierci króla sieje panikę. Nagły atak
Montforta z flanki rzuca przeciwników do ucieczki, w tej liczbie armię księcia Tuluzy, która nie zdo-
łała wkroczyć do akcji. Piechota langwedocka, szturmująca już Muret, zostaje zdziesiątkowana i
dwadzieścia tysięcy ludzi pochłonęły głębokie i bystre wody Garonny. Półtora roku pózniej Montfort
nie tracąc ani jednego człowieka wkracza do Rzymu katarów Tuluzy. Rajmund VI i jego syn
chronią się na dwór króla angielskiego.
Montfort staje się panem kraju większego niż domena króla Francji. Los Langwedocji wydaje się
przypieczętowany, ale wódz ma właściwie tylko tyle ziemi, ile jest jej pod stopami francuskich
żołnierzy.
16 lipca 1216 roku umiera papież Innocenty III i na wiadomość o tym dziewiętnastoletni Rajmund VII
ląduje w Marsylii, entuzjastycznie witany przez ludność. Natychmiast oblega Beau-caire i zmusza
broniącego się tam brata Szymona de Montfort, do kapitulacji. Mieszkańcy Tuluzy wznoszą na ulicach
barykady i wypędzają Francuzów. Dążący przez Pireneje na czele Aragończyków Rajmund VI
wkracza do swej stolicy witany łzami radości. Montfort po raz pierwszy pokonany oblega miasto
bezskutecznie, mimo nadchodzących posiłków. Pobity lew wypraw krzyżowych" nie jest już tym
samym człowiekiem i kar-
dynał-legat Bertrand, zrzędzi, że wielki wojownik, dotknięty nagłym bezwładem, prosi tylko Boga
0 spokój i aby z tylu cierpień raczył go wyleczyć śmiercią". W dziewiątym miesiącu oblężenia
w czasie rannej wycieczki tuluzańczyków zraniony zostaje Guy de Montfort, brat Szymona.
Wódz wybiega z namiotu, w którym słuchał był mszy świętej, i wtedy wielki kamień lecący z
maszyny wojennej obrońców godzi hrabiego w stalowy hełm tak, że oczy, mózg, zęby, czoło i
szczęka rozprysły się, a on sam upadł na ziemię martwy, skrwawiony
1 czarny".
Montfort
es mort
es mort
es mort
viva Toloza
ciotat gloriosa
et poderosa
tornan lo paratge et 1'onor!
taki okrzyk radości rozległ się od Alp aż do oceanu.
Syn Szymona Amaury jest tylko cieniem ojcowskich talentów. Dwukrotnie pobity, oddaje zdobyte
ziemie królowi Francji. Stary porządek rzeczy wraca do Langwedocji. 15 stycznia 1224 roku Amaury
de Montfort opuszcza na zawsze Car-cassonne zabierając ze sobą potężne ciało swego ojca, zaszyte w
skórę byka.
Po tym pierwszym akcie dramatu następuje wyprawa Ludwika VIII, która była dziełem ambit-neJ jego
żony Blanki Kastylskiej, czyniącej wszystko, aby uniemożliwić porozumienie Rajmunda VI
z papieżem. Nowa wyprawa była mimo bohaterskiej obrony Awinionu promenadą wojskową, ale
armia krzyżowców nękana jest epidemią i w drodze powrotnej umiera król Ludwik VIII. Dzieło
Montforta prowadzi dalej z energią Humbert de Beaujeu, nowy królewski namiestnik Carcassonne,
który odbija utracone przez krzyżowców zamki i wprowadza nową broń przeciwko opornemu krajowi.
O świcie po wysłuchaniu mszy i zjedzeniu śniadania mówi historyk Wilhelm de Puylaurens
krzyżowcy ruszyli w drogę poprzedzani przez łuczników... zaczynali niszczyć winnice położone
najbliżej miasta, w czasie kiedy jego mieszkańcy spali jeszcze; potem wycofali się na okoliczne pola
wciąż niszcząc wszystko po drodze". Okolice niezdobytej Tuluzy i innych miast zamieniły się w
pustynię. Nieustannie trwa
wojna zamków.
Napoleon Peyrat w swej Historii albigensów szacuje straty Południa w czasie piętnastu lat wojny na
[ Pobierz całość w formacie PDF ]