[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wywoła na południu powstanie, gdy Huerta od północy wkroczy do Meksyku. Papen, znający
dobrze teren ze swych poprzednich pobytów w Meksyku w roku 1914, został wydelegowany
obecnie w rejon nadgraniczny, aby zbadać go z militarnego punktu widzenia oraz zorganizować
potajemny przerzut niemieckich rezerwistów zamieszkałych w Stanach Zjednoczonych do
Meksyku. Papen miał także porozmieszczać fundusze do użytku Huerty w Brownsville, El Paso i
San Antonio.
Boy-Ed znów przybył do Nowego Jorku i prowadził dalsze rozmowy z Huertą. Kierowca
samochodu ambasady, którym był jeden z ludzi Voski, zawiózł go na spotkanie z Huertą do
hotelu Ansonia, gdzie ten zamieszkał, położonym na rogu Broadwayu i 72 ulicy. Z Berlina
nadeszła ostrożna odpowiedz; obiecywano w niej nadesłanie dalszych funduszy oraz udzielenie
pomocy przez okręty podwodne i pomocnicze krążowniki w chwili, gdy Meksyk rozpocznie
wrogie działania wobec Stanów Zjednoczonych. Podczas następnych spotkań z Boy-Edem,
podsłuchiwanych przez ludzi Voski, Huerta uzyskał obietnicę otrzymania dziesięciu tysięcy
karabinów oraz wstępnego kredytu w wysokości dziesięciu tysięcy dolarów. Huerta, teraz już
głęboko zaangażowany, a do którego dołączyła rodzina przybyła z Hiszpanii, wyruszył ku swemu
przeznaczeniu.
Nie mógł wybrać momentu bardziej szalonego. Ledwo Amerykanie otrząsnęli się ze strachu
przed zagrożeniem wojną ze strony Japończyków w związku z obecnością okrętu Asama w
Zatoce %7łółwiowej, gdy w maju doprowadziło ich do furii zatopienie przez Niemców Lusitanii .
Wilson wysłał noty potępiające, Niemcy odrzucali jego pryncypia, sekretarz stanu Bryan podał
się do dymisji, gdy dalsze noty Wilsona okazały się zbyt ostre dla jego pokój miłującej duszy,
Ameryka i Niemcy zbliżyły się do skraju wojny, a kraj doszedł do szczytu nerwowego napięcia.
Wśród całej tej wściekłości generał Huerta w piątek 25 czerwca podczas meczu
baseballowego oświadczył bukmacherowi, że jeszcze nie jest emerytem i po postawieniu zakładu
na drużynę policjantów wsiadł do pociągu zdążającego ku zachodniemu wybrzeżu mówiąc, że
udaje się na wystawę do San Francisco. W sobotę po południu sekretarz stanu Lansing, człowiek
o niezmiennych i pedantycznych przyzwyczajeniach pisał zwykłą, kaligraficznym charakterem
napisaną notatkę w kalendarzu: dziś półświęto i o pierwszej udał się do domu. Lecz już o
ósmej wieczorem departament stanu przekazał mu wiadomość, że Huerta przesiadł się w Kansas
City do innego pociągu, należy się więc spodziewać, że rano o pół do siódmej przyj edzie do El
Paso. Przedstawiciel departamentu stanu w El Paso, Cobb, oczekuje na instrukcje. Chwila
powrotu z Elby nadeszła.
Był to moment w najwyższym stopniu drażliwy. Gdyby Huerta przekroczył granicę,
Waszyngton znalazłby się w obliczu nowego Veracruz. Tego właśnie Wilson obawiał się
najbardziej. Akurat znalazł się blisko kryzysu z Niemcami w związku ze sprawą okrętów
podwodnych. Lecz Wilson poprzedniego dnia opuścił Waszyngton udając się na wakacje do New
Hampshire. W tym zaś czasie pociąg wiozący Huertę pędził na południe i trzeba było coś zrobić.
Lansing wysłał telegram do Cobba, by ten współdziałał z agentami departamentu
sprawiedliwości i informował na bieżąco. Skwapliwy pan Cobb przyjął to za asumpt do działania
na własną rękę, ponieważ już przedtem stwierdził, że agenci departamentu sprawiedliwości nie
otrzymali żadnych instrukcji. Dowiedział się jakoś także, że Huerta zamierza wysiąść z pociągu
w Newman w stanie New Mexico, dwadzieścia mil przed granicą, gdzie ma go spotkać generał
Orozco i przewiezć samochodem do Meksyku. Po zabraniu naprędce pułkownika armii czynnej
wraz z dwudziestu pięciu żołnierzami oraz dwóch zastępców szeryfa Cobb udał się spiesznie do
Newman, przybywając tam w niedzielę o świcie, tuż przed przyjazdem pociągu.
O wschodzie słońca, gdy pociąg zwalniał przed zatrzymaniem się na stacji Newman,
podjechał samochodem generał Orozco, a z pulmanowskiego wagonu wysiadł Huerta. Spoza
bagażowej zagrody wyskoczył Cobb ze swoją eskortą, zatrzymał obu generałów i wsadził ich do
aresztu w El Paso. Tu jednak Huertę zwolniono za kaucją 15 000 dolarów, gdy jego
skonfundowani zdobywcy dowiedzieli się, że wieść o uwięzieniu go przez Amerykanów
wzbudziła wśród ludności meksykańskiej, niezależnie od frakcji, poruszenie na jego korzyść.
Waszyngton wysłał Cobbowi telegram z gratulacjami, lecz ten wielce zakłopotany raportował w
odpowiedzi, że środowisko biznesu ostro opowiedziało się za Huertą, sam burmistrz El Paso
zgodził się wystąpić w roli jego obrońcy, zwolennicy urządzili mu owację, a miasto jest pełne
byłych oficerów Huerty i jego wiernych towarzyszy, zaś granica niespokojna. Donosił, że Huerta
jest w stanie w dowolnej chwili zakupić sobie cały garnizon w Ciudad' Juarez po drugiej stronie
granicy, że dziesięć tysięcy najemników zebranych przez Orozco tylko czeka, by się wokół niego
skupić, a gdyby postawił stopę na terytorium Meksyku, to Villa upadłby natychmiast i droga do
stolicy stałaby otworem. Armia amerykańska zgodziła się go aresztować przy przekroczeniu
granicy, lecz na razie zaprosiła go na obiad do Fort Bliss. Jak długo będzie przebywał w El Paso,
trzymając się granicy Meksyku, podniecenie będzie wzrastać. Cobb błagał Waszyngton, by
szybko zabrać Huertę znad granicy.
W Waszyngtonie jednak stawiano sobie kłopotliwe pytanie, jak to uczynić? Pamiętając
okropne konsekwencje afery o salut sprzed zaledwie roku, nikt z administracji Wilsona nie chciał
ryzykować zbyt pospiesznego draśnięcia chytrego Azteka, mogącego sprowokować jeszcze jeden
incydent. Całą zaś uwagę Wilsona pochłaniała chwilowo w New Hampshire rozwijająca się
zażyłość z nową przyjaciółką jego córki, zachwycającą panią Galt. Podczas gdy Lansing
przeprowadzał jedną po drugiej konferencję z sekretarzem wojny, z ambasadorem Chile,
sekretarzem sprawiedliwości i innymi kolegami, Cobb przynaglał go co dzień telegramami,
domagającymi się działań dla zabrania stąd Huerty zanim minie noc . Aż nagle 2 lipca Orozco
[ Pobierz całość w formacie PDF ]