[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wellingtonach wbiegają na mostek i pytają, co z nieprzyjacielem. Jest tam zawsze jakiś mniejszy,
ostrzyżony na jeża facecik, który mówi proste, a ważne rzeczy, ale ci więksi je ignorują. Pózniej,
kiedy okręt idzie na dno, ten kurdupel jest jedynym facetem na tyle małym, żeby móc się wcisnąć
w dziurę i zatamować napływ wody. Nie wygląda na bohatera, ale nim jest. Wstawia się go po to,
żeby wszyscy mali poczuli się dzielni. Wielu małych ludzi chciałoby być bohaterami, muszą
dostać swoją porcję pożywki dla fantazji. Sęk w tym, że ci mali zawsze zostają zabici.
Poszedłem do punktu rekrutacyjnego marynarki wojennej i tam powiedzieli mi o całym
skomplikowanym sprzęcie, z jakim będę miał do czynienia, a także o wszystkich miejscach,
które odwiedzę. Pokazali nam film o służbie w marynarce, a potem pojawił się jakiś stary admirał
i opowiedział, jak uczył się prasować swoje marynarskie spodnie z siedmioma zakładkami
symbolizującymi siedem mórz.
Było też mnóstwo gadania o koleżeństwie i towarzyszach broni. Nie ma w tym oczywiście
nic z homoseksualizmu.
Poszliśmy z Jackiem do parku. Ja wziąłem swój żaglowiec, on swoje książki. Była wietrzna
pogoda i staw wyglądał, jakby ktoś go polał szarym lukrem i zrobił na nim widelcem falisty
wzorek. Zostawiłem Jacka na ławce i zszedłem na wyżwirowany brzeg. Nastawiłem żagle
i przygotowałem statek do spuszczenia na wodę. Wiatr pognał go od razu na sam środek stawu
i wygiął maszty. W końcu udało mi się go wyłowić, ale był uszkodzony. Azawiły mi od wiatru
oczy i Jack myślał, że płaczę. Zakłopotany sytuacją próbował pokryć zmieszanie, śmiejąc się
zbyt głośno z jakiejś kobiety, która walczyła z targanym podmuchami wiatru leżakiem.
 Jesteś już za stary na takie zabawy stateczkami  powiedział.
 Niby dlaczego?  ja na to.
Wzruszył ramionami i powiedział mi, że zamierza pracować w soboty, żeby zaoszczędzić
trochę forsy na wakacje.
Moja matka i ojciec są bardzo pedantyczni, jeśli chodzi o jedzenie. Układają wszystko
według koloru i kształtu i jedzą w proporcjonalnych ilościach, tak że nigdy nie zjadają za dużo
jednej potrawy, a za mało innej. Ja od razu pożeram cały groszek i to ich irytuje.
Rozmawialiśmy o mojej marynarskiej karierze.
 A co będzie, jeśli wybuchnie wojna?  zapytała matka.
 Oboje przeżyliśmy wojnę  zauważył ojciec.  I nic się nam nie stało.
 Ale mieliśmy zszarpane nerwy  rzekła matka.
 Nie było tak zle, a czasem bywało całkiem przyjemnie  pamiętasz, jak tańczyliśmy
i potem kochaliśmy się po ciemku?
 Nie opowiadaj takich rzeczy przy Nicolasie  rzekła matka. A potem po krótkiej pauzie
dodała:  To było okropnie denerwujące.
Czy mówiła o wojnie, czy o kochaniu się z ojcem?
Przyjęli mnie do marynarki jako kadeta. Byliśmy wszyscy dumni, kiedy przyszło
zawiadomienie. Matka włożyła je do teczki, w której trzyma inne moje papiery.
W wieczór poprzedzający wyjazd urządziliśmy sobie uroczystą kolację z winem. Matka była
zdenerwowana, ojciec mówił bardzo głośno. Starałem się, żeby starczyło mi groszku do końca.
Kiedy nadeszła pora snu, poszedłem do siebie i zgasiłem światło. Nie rozbierałem się.
Położyłem się na łóżku i patrzyłem przez okno na gwiazdy. Czytałem, że gwiazdy mogą
zaprowadzić człowieka wszędzie. Nigdy nie chciałem być astronautą ze względu na hełmy.
Gdybym miał się znalezć na Księżycu czy w okolicach Drogi Mlecznej, chciałbym czuć, że mam
gwiazdy wokół głowy. Chciałbym, żeby zdobiły moje włosy, jak na wizerunkach świętych.
Chciałbym całym ciałem wyczuwać kosmos, tę pustą przestrzeń z punkcikami światła. Tak
muszą to czuć tancerze, tancerze i akrobaci  jako totalną wolność, przez ułamek sekundy.
Nawet jeśli jesteś uwolniony od grawitacji, nie może to być przyjemne w kombinezonie
kosmicznym. Czy nie chcielibyście być wtedy nadzy? Nago i bez pośpiechu koziołkować sobie
w tej nowej, nieznanej przestrzeni?
Ludzie twierdzą, że teraz, kiedy człowiek postawił stopę na Księżycu, stracił on całą magię,
ale ja się z tym nie zgadzam. Trzeba czegoś więcej niż postawienia nogi, żeby odebrać nam
Księżyc.
Dotarliśmy już do najdalszych zakątków Ziemi i teraz wyruszamy w kosmos. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grabaz.htw.pl