[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zamilknięciem informacje o ataku Niszczycieli. 5 innych nadało podobne sygnały na falach
świetlnych. Niektóre odebrano w trzy lata po zniszczeniu planety .
Bron milczał przez chwile.
Ile osób zamieszkiwało Onaris?
Ze dwieście milionów .
Jeżeli wiec wiedzieliśmy, że Niszczyciele nadlatują, to dlaczego nie oczekiwała ich nasza
26
Colin Kapp - Formy Chaosu
flota? Czemu byłem tam sam?
Flota czekałaby na nich, gdybyśmy wiedzieli, że Cana i Daiquist będą obecni osobiście.
Dopiero niedawno podjęliśmy odpowiednie kroki, żeby odkryć ich bazę .
Przecież to kosztowało życie 200 min ludzi I Cóż to za kroki?
Czyjaś ręka dotknęła ramienia Brona. Był to Daiquist.
Wyglądasz na zamyślonego, Synkretysto... Nigdy nie oglądałeś zniszczenia planety?
To była Onaris odparł Bron martwym głosem. Nic z niej nie zostało. Czemu, na Boga,
musieliście to zrobić. Przecież dostaliście wszystko, czego szukaliście.
Przeciwnie. Skłonny jestem uważać, że przywozimy więcej, niż szukaliśmy. Wprawiasz
mnie w dziwny nastrój, Synkretysto. Niezbyt często mam do czynienia z intelektualistami, ale
intelektualista o wyglądzie i zachowaniu żołnierza musi być pilnowany. Osobiście wole nie
ryzykować. Wolałbym nawet zabić cię natychmiast, ale Cana zdecydował inaczej. Radzę ci
nie drażnić go.
Ciągle nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Dlaczego uznaliście za konieczne zniszczyć
Onaris?
Może jesteś Synkretystą stwierdza Daiquist ale musisz się jeszcze wiele nauczyć.
Chodz. Cana oczekuje de w swojej kabinie. Damy ci okazje wykazania się współpracą.
Współpracą? Boże! Sądzicie, że będę współpracował po tym?! Bron wyciągnął rękę w
stronę czerwonawej kuli, która była planetą Onaris. Wolę umrzeć!
Też tak uważam. Niestety nie ja o tym decyduje. Posłuchaj uważnie tego, co powie Cana.
Myślę, że zmienisz zdanie.
Haltern nie poddaje się tak łatwo. Idz do diabła, Daiquist. Jeżeli chcecie mnie zabrać, to
polecę w ładowni.
Pseudoosobowość syntezy działała jeszcze, chociaż bardzo słabo.
Nie masz wyboru burknął Daiquist sięgając po broń. To niezbyt rozsądne kazać czekać
Canie. Gdybyś miał ochotą stawiać opór wiedz, że nie strzelam nigdy żeby zabić.
Bron wstał i w milczeniu poszedł przed Daiquistem, który wciąż trzymał broń w ręku. Ze
zdziwieniem stwierdził, że drzwi Cany ustąpiły pod jego palcami. Cana oczekiwał, siedząc za
dużym biurkiem, pochylony nad wydrukami z komputera. Podłoga wokół niego była
zawalona taśmami.
Ach! Synkretystą! Cana wstał i nogą zgarnął cześć taśm w jedną kupę. Martin! Zostań z
nami.
Tak będzie rozsądniej.
Daiquist usiadł i wskazał Bronowi sąsiedni fotel.
Sądząc po twojej minie zaczął Cana widziałeś, co się stało z Onaris.
Tak, widziałem. Ale nie mogę zrozumieć, dlaczego uznaliście to za konieczne. Przecież
dostaliście to, co chcieliście zabrać.
Cana zmarszczył brwi, nie odpowiadając natychmiast. Był do tego stopnia skoncentrowany,
że Bron nie był w stanie przeniknąć jego myśli.
Bez wątpienia nie zrozumiesz tego, ale właśnie dlatego, że zdobyliśmy to, co chcieliśmy,
Onaris musiała zginąć. Dopiero po tym, jak dana planeta jest zniszczona w kilka godzin po
naszym odlocie upewniamy się, że nasz rajd był sukcesem.
Bron nie od razu odpowiedział, zaskoczony tym paradoksalnym wyznaniem. Jego wzrok
spoczął na Canie.
To nie ma najmniejszego sensu.
Dla nas ma. Próbuje właśnie wyjaśnić ci, że to nie my jesteśmy autorami tych ataków... ktoś
inny wysłał te bombę termiczną.
Bron! On kłamie! stwierdził Ananiasz przekonaniem.
Chyba nie sądzicie, że w to uwierzę?
Nie. Z pewnością nie w takich okolicznościach. Znam twoje możliwości intelektualne i
27
Colin Kapp - Formy Chaosu
doskonale rozumiem, że nie możesz przyjąć takiego założenia bez dowodów. Zapraszam cię
wiec do zebrania dowodów i ich analizy. Sam wyciągniesz wnioski.
W jaki sposób?
Pozwalam ci, a nawet polecam, sprawdzenie wszystkich zapisów zgromadzonych na
pokładzie dowolnego statku tej floty w celu ustalenia pochodzenia pocisku, który zniszczył
[ Pobierz całość w formacie PDF ]