[ Pobierz całość w formacie PDF ]
niewielkiemu planowaniu możemy obrócić ten dzień w bardziej przyjemne (a co najmniej
znośne) doświadczenie.
Myślenie o przedzieraniu się przez pracę bez końca, godzina po godzinie, nie jest
pomocne i może wpłynąć na Ciebie jedynie demotywująco. Nie koncentruj się na mozole
związanym z danym zadaniem, ale na dniu jako całości. Zastanów się, jak możesz uczynić go
maksymalnie przyjemnym i zaplanuj sobie cały szereg przyjemnych prezentów i nagród, od
początku do końca:
" Zacznij dzień od specjalnego śniadania, w domu albo na mieście - Amerykanie opanowali
ten sposób do perfekcji.
" Włóż swoje ulubione ubranie, abyś czuł się wygodnie przez cały dzień (zob. Sposób 58).
" Otaczaj się przyjemnymi rzeczami, jak bukiet kwiatów czy miłe zapachy (zob. Sposób 17).
" Zaplanuj trochę przyjemnej muzyki, cichej i uspokajającej lub pobudzającej i energicznej,
względnie mieszankę ich obu.
" Zorganizuj specjalną wielką przyjemność w porze obiadowej, najlepiej z dala od biura.
Możesz nawet udać się do muzeum czy galerii sztuki.
" Zaplanuj coś szczególnego na wieczór; coś, na co będziesz czekać z utęsknieniem.
" Pozwól sobie na kilka (krótkich) telefonów do przyjaciół w ciągu całego dnia.
" Zafunduj sobie popołudniowe ciastko, jeśli jesteś pewien, że nie wpłynie to ujemnie na
Twój poziom energii (sprawdz: Sposób 38).
Jeśli wiemy, że zapowiada się ciężki dzień, musimy zrekompensować sobie codzienne
czynności wystarczającą liczbą przyjemnych doświadczeń. Następnym razem, gdy taki dzień
pojawi się na horyzoncie, poświęć trochę czasu na takie zaplanowanie go, byś mógł pomyśleć
o czymś przyjemnym, zamiast męczyć się samą pracą.
Jeśli Twoja praca daje Ci radość i satysfakcję, musisz o nią dbać w taki sam sposób,
jakbyś pielęgnował wszystko, co daje Ci radość życia".
CARL JUNG
SPOSB 47
Najgorsze na początku
Jeśli masz wrażenie, że lista rzeczy zatytułowana Muszę" (z podtytułem Ale nie
chcę") działa na Ciebie przytłaczająco, spróbuj zastosować znaną i skuteczną metodę:
najpierw zrób to, co najmniej przyjemne.
Być może na samą myśl o czymś takim skulisz się z przerażenia, lecz uwierz mi, to
działa i naprawdę może pomóc Ci zwiększyć motywację do takiego poziomu, że z zapałem
poradzisz sobie z innymi pozycjami na liście. Oznacza to wprawdzie, że musisz być bardzo
odważnym zajączkiem, by porwać się na pierwsze zadanie, możesz jednak wypróbować tu
inne strategie, które Ci w tym pomogą (zob. Sposób 35, 39, 43, 44 lub 64), a korzyści są tego
warte.
Odwrócenie tej kolejności (wykonanie najpierw najłatwiejszego zadania) nie
sprawdza się już tak dobrze. Gdy stopniowo wyczerpujesz swój czas na inne zadania, to
Olbrzymie piętrzy się przed Tobie, jak coś groznego. W miarę przybliżania się ostatecznej
konfrontacji Twoja ochota na wykonanie jakichkolwiek zadań znika, ponieważ skończenie
ich oznacza, że będziesz musiał zmierzyć się właśnie z tym najgorszym.
I przeciwnie, kiedy zdołasz ukończyć najtrudniejsze z zadań, odczujesz taką ulgę i
poczucie spełnienia, że zainspiruje Cię to do wykonania mniej żmudnych zadań z listy. Duma
z osiągnięcia błyskawicznego sukcesu napełni Cię energią i odczujesz przypływ motywacji.
Nie pozwól torturować się tym, że nieprzyjemne zadania wiszą Ci nad głową przez
dłuższy czas, jak grozba. Wykonaj je szybko. Pozbądz się ich i po sprawie. Będziesz bardzo
zadowolony, gdy Ci się to uda - dzielny mały zajączku!
SPOSB 48
DZIEC DYLETANTA
Gdy czujesz, że popadasz w rutynę, a codzienne obowiązki zaczynają Ci ciążyć lub
czeka na Ciebie lista zadań do wykonania, a wszystkie są mało ciekawe, spróbuj zafundować
sobie Dzień Dyletanta.
Choć słowo to ma obecnie wydzwięk pogardliwy, gdyż określa kogoś, kto traktuje
wszystko mało poważnie, w rzeczywistości pochodzi ono od włoskiego wyrazu
oznaczającego przyjemność. Dyletant to ktoś, kto znajduje przyjemność w tym, co robi lub
widzi. W kontekście pracy Dzień Dyletanta oznacza połączenie tych dwóch znaczeń:
przeskakujemy od jednego zadania do drugiego, ale sprawia nam to przyjemność.
Wybierz sobie np. pięć różnych prac z piętrzącej się przed Tobą sterty. Przez cały
dzień przeskakuj od jednego zadania do drugiego co pół godziny lub w innym
odpowiadającym Ci odstępie czasu. Kiedy czas minie, odłóż je i przerzuć się na następne
zadanie, bez względu na to, czy ukończyłeś poprzednie czy nie. Ponieważ z każdym z nich
będziesz miał do czynienia sporadycznie, żadne nie stanie się zawalidrogą, a że z każdym z
nich coś zrobisz, możesz odnotować postępy na wszystkich frontach.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]