X



[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zmienił właściciela.
Aleksandra niewiele wiedziała o tego rodzaju
układach, ale sądziła, że jeśli Simon zrezygnował
z dzierżawy domu, to być może zrezygnował rów�
nież z kontaktów z jego mieszkanką i przekazał ją
w ręce innego adoratora. Chciała w to wierzyć
i składając papiery, postanowiła, że tym razem po�
słucha głosu serca. A serce mówiło jej, że jeśli
Simon odesłał metresę, zanim przyszedł do łoża
nowo poślubionej żony, to być może jednak Ale�
ksandra coś dla niego znaczyła. Nie ośmieliła się
marzyć, że kocha ją tak jak ona jego. Wystarczy, jeśli
się okaże czułym mężem i będzie kochał ich dzieci
tak samo jak Venetię.
Venetia! - pomyślała z nagłym przerażeniem.
Ona stoi tu, a tymczasem Simon właśnie opuszcza
ją na zawsze. Jest teraz w pokoju dziecinnym i żegna
się z Venetią. A potem wyjdzie, zniknie z jej życia
i nawet nie spojrzy za siebie. Przecież po tak strasz�
liwych oskarżeniach nigdy się do niej nie odezwie.
Powinna pójść teraz do niego i przyznać się do
pomyłki. Może to na nic się nie zda, pomyślała
wybiegając z biblioteki, ale nikt nie będzie mógł
248
powiedzieć, że Aleksandra Howard nie umie przy�
znać się do błędu.
Kiedy weszła na górę, zobaczyła, że drzwi pokoju
dziecinnego są uchylone i odetchnęła z ulgą. Jeszcze
nie odjechał. Nim straciła resztki odwagi, pchnęła
drzwi i weszła do środka, zamykając je cicho za sobą.
Simon stał przy kominku, trzymając małą na rękach
i łaskocząc ją w nosek. Na widok Aleksandry uniósł
głowę i uśmiech znikł z jego twarzy.
Odetchnęła głęboko, podeszła do niego i z uśmie�
chem popatrzyła na sennie gaworzącą córeczkę. Po�
tem spojrzała Simonowi prosto w oczy.
- Przeczytałam dokumenty - powiedziała cicho.
- Masz wszelkie powody, by się na mnie gniewać.
Zachowałam się okropnie i bardzo cię przepra�
szam. - Urwała, szukając w jego twarzy oznak
łagodności. Z radością przyjęłaby nawet cyniczne
rozbawienie. On jednak patrzył na nią chłodno. -
Wiem, że mnie nie cierpisz, Simonie. Od pierwszej
chwili tylko obrażałam cię i atakowałam. Wybacz
mi. To przez ten mój przeklęty, wybuchowy chara�
kter. - Westchnęła. Musi jeszcze wiele wyznać, a on
jej wcale tego nie ułatwiał. - Mam nadzieję, że
kiedyś mi wybaczysz. Nie widzę wprawdzie powo�
du, dla którego miałbyś to uczynić, ale bardzo bym
się ucieszyła, gdybym wiedziała, że nie myślisz
o mnie zle.
Spojrzała na Venetię i zobaczyła, że córeczka
zasnęła w ramionach Simona, trzymając jego palec
w maleńkiej rączce. Coś ścisnęło ją za gardło i mi�
mo ciepła płynącego od kominka, zrobiło jej się
249
zimno. Poczuła na sobie jego wzrok. Milczenie
nieco ją stropiło, powtórzyła więc swą prośbę.
- Czy wybaczysz mi, Simonie? Jeśli odejdziesz,
cóż ja powiem Venetii? Będzie za tobą tęskniła.
- A ty, Aleks? Też będziesz za mną tęskniła?
Spuściła wzrok na śpiące w jego ramionach
dziecko, żeby nie odczytał prawdy z jej oczu.
- Ja też będę za tobą tęskniła, Simonie - odparła,
zastanawiając się, dlaczego mówi tak spokojnie, gdy
chciało się jej krzyczeć, jak bardzo będzie go jej
brakować.
Simon delikatnie włożył śpiącą Venetię do kołyski
i przykrył różowym kocykiem. Szykuje się do odej�
ścia, pomyślała Aleksandra z przerażeniem, zasta�
nawiając się, jaką sztuczkę zastosować, byle tylko
przedłużyć o parę chwil jego obecność. Tymczasem
on podszedł do kominka i oparłszy się o gzyms,
zapatrzył w tańczące płomienie. Aleksandra nie mo�
gła oderwać wzroku od jego szczupłej twarzy, na
której malował się wyraz zmęczenia. Z całej duszy
chciała temu zaradzić, ale bała się odrzucenia.
- Proszę cię, Simonie - powiedziała pod wpły�
wem impulsu - nie odjeżdżaj w gniewie. Wiem, że
cię sprowokowałam, ale obiad będzie za pół godziny
i to absurdalny pomysł, żebyś szukał oberży, kiedy
tutaj jest tyle miejsca. Oczywiście... - zawahała się
na moment - jeśli potrafisz znieść moją obecność
po tym okropnym przyjęciu, jakie ci zgotowałam.
Proszę, zgódz się.
Z wielką ulgą zauważyła, że jego spojrzenie
zmiękło i w oczach pojawił się błysk rozbawienia, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • grabaz.htw.pl


  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.